piątek, 30 września 2016

Mercedes-Benz - kolejne debiuty nowych modeli...

23:34:00
Cześć | Czołem 
Mamy 30 wrzesień (piątek), czemu ten dzień jest tak ważny ? Dlatego że dzisiaj jest dzień chłopaka i z tej okazji składam każdemu chłopakowi najszczersze życzenia.Ale nie pisze oczywiście żeby poskładać Wam życzenia,tylko żeby poinformować co dzieje się aktualnie na targach motoryzacyjnych w Paryżu i jakie nowe modele przygotował dla nas niemiecki koncern.Otóż 2 lata temu na rynek wjechał model AMG GT,zastępujący już nie sprzedawanego mocarnego SLS-a AMG.Tym razem Niemcy postanowili zaskoczyć Nas podwójnie,i udało im się to.Na światowy motoryzacyjny rynek wjeżdżają 2 nowe modele ostrego jak brzytwa coupe.Zacznę od tego bardziej ubarwionego,czyli AMG GT R.Bestia wyjedzie z fabryki z silnikiem o mocy 585 km (więcej od zwykłego AMG GT S o 75 km). I to robi wrażenie,jest szybszy,lżejszy i jeszcze bardziej drapieżny,choćby nawet przez kolor w którym został zaprezentowany.Kolejny model świeżo wjeżdżający na rynek to AMG GT roadster.Jest też wersja mocniejsza od zwykłego roadstera,oznaczona literką C,jest jeszcze szybsza niż zwykły roadster (555 km ) i ,,setkę'' kręci w 3,7 sekundy.Imponujące te liczby jak i wygląd wszystkich AMG GT w gamie Mercedesa.Tak jak 2 lata temu,po raz kolejny zaskoczyli nas mocą,i stylistyką nowo powstałych modeli znanego coupe.Nie rozpisuje się zbytnio,ponieważ będziemy robić dość słone podsumowanie tegorocznych targów w Paryżu.Tymczasem łapcie tekst,i fotki niżej,a tak apropo to mam do Was pytanie,czy wolicie kolor solarbeam (żółty) w AMG GT S-ie czy może jaskrawy zielony dostępny w modelu AMG GT R ? Niżej zdjęcia pomogą Wam podjąc tą jakże trudną decyzję...Achoj ! 

k.







  

piątek, 23 września 2016

Nissan GT-R - Nie można go nie lubić!

23:35:00
Wyobraźcie sobie taką sytuację... (tym razem z mojej perspektywy, czyli maturzysty). Wieczór studniówkowy, kończycie zabawę, wychodzicie ze swoją kobietą przed budynek i żegnacie się ze znajomymi. Po chwili sięgacie do kieszeni marynarki i wyciągacie kluczyki. Oddajecie strzał z biodra i nagle waszym znajomym ukazuje się on! Jedyny, niepowtarzalny, napakowany mięśniak czyli Nissan GT-R! Wsiadacie ze swoją kobietą i odpalacie 3,8l Twin Turbo V6 o mocy 550KM! Włączacie kontrole startu, lewa noga na hamulcu, prawa gaz do dechy, puszczacie hamulec, nieziemski GT-R wystrzeliwuje jak z armaty do setki w 2,8s, znajomym pękają bębenki w uszach od ryku silnika i żołądki z zazdrości a wasza dziewczyna dochodzi z wrażenia na przednim fotelu! Fajnie prawda? ;) Teraz pytanie czemu akurat mowa o Nissanie a nie np. Ferrari czy Lamborghini. Z dwóch, bardzo prostych powodów: po pierwsze cena, po drugie wygląd i osiągi. Serio, gdybym dzisiaj dysponował kwotą 500 tys zł, to brałbym go bez zastanowienia, nie mówiąc już o używanym, którego można spokojnie dostać za 200 tysięcy. Cena naprawdę jest ogromną zaletą GTRa. Jeśli mówimy o konkurencji w przedziale kwotowym nowego modelu, mamy do czynienia z autami typu Jaguar F-type czy Maserati Gran Turismo, które nie dorównują mu mocą, nie mówiąc już o przyspieszeniu do setki. A jeśli kupicie używany model za 200 tysięcy, to najwyżej będziecie patrzeć na średnio wyposażoną A klasę czy Audi S3, które zjecie na śniadanie ;). A co do osiągów, to Nissan mieści się na półce takich potęg jak Mclaren P1 czy Lamborghini Aventador SV, a płacicie za niego o niebo mniej. Co ciekawe silnik GTRa jest robiony ręcznie w sterylnym, próżniowym pomieszczeniu przez co nawet najmniejszy pył nie jest w stanie dostać się do silnika. Co jeszcze na plus? Macie tylną kanapę, przez co możecie wozić trzy piękne kobiety jednocześnie i dodatkowo całkiem niezły bagażnik, na którym widnieje masywny spojler zwiększający docisk. Hamulce Brembo sprawiają, że samochód może hamować nieco poźniej a fantastyczny wyświetlacz na konsoli centralnej posiada grafikę rodem z gry komputerowej Gran Turismo. Mało Wam? W takim razie wrzucam kilka fotek niżej, żebyście się przekonali o wspaniałości tego auta ;)

Redaktor Naczelny
f.






sobota, 17 września 2016

Lamborghini Aventador SV - Potęga Nieskończoności...

21:01:00
Dobry wieczór !
Długo mnie nie było,a to za sprawą tego że wyleciałem ostatnio na tygodniowe wakacje do Grecji,było wspaniale,tam też miałem dużo wolnego czasu żeby myśleć o motoryzacji i nie tylko.Moja miłość do Lamborghini i Włoskich makaronów jest ogromna ! Ci co mnie znają,wiedzą że dużo bardziej wolę Lambo niż Ferrari,które również jest Włoskie.Ferrari dla mnie nie ma w sobie nic wspaniałego,oprócz mocy w swoich samochodach.Wracając do Lamborghini to postanowiłem,w ich gamie znaleźć dla Siebie auto doskonałe,nie było to łatwe,ponieważ dla mnie każde Lambo jest wspaniałe,na swój własny,indywidualny sposób.Metodą prób i błędów,wybrałem swojego numer 1,z Włoskiej marki.Jest nim Aventador SV,już mówię czemu padło na niego. ,,zwykły'' Aventador jest idealny,zieje ogniem,drze się przepięknie,co prawda jak debil ale mnie się to strasznie podoba,Z wyglądu powala na głowę Ferrari.Ale Aventador SV to już jest inna bajka.Mocniejszy,jeszcze BARDZIEJ DRAPIEŻNY,BARDZIEJ POTĘŻNIEJSZY,i do nieskończoności go Kocham !!!
Pod maską byka,drzemie potężna jednostka V12 6,5 l,o mocy.....UWAGA : 750 KM !! To nie wszystko,ponieważ masa też robi wielkie wrażenie,wynosi ona 1575 kg.Powstało 600 egzemplarzy tej wersji i gdybym miał 327 190 euro,to pierwsze co bym zrobił to bez dłuższego zastanawiania bym go kupił ! Jeszcze jedna sprawa,redaktor naczelny mojego bloga Filip,kocha Ferrari,czym potwierdził pisząc dla Was ostatnio o F12 tdf.Filip,nie twierdzę że F12 jest złe,ale uważam że brakuje mu jeszcze bardzo dużo żeby stać się taką potęgą i nieokiełznaną bestią jak Avka Super-Veloce.Nie chcę się dłużej kłócić,i w sumie fajnie że mamy podzielone zdania w tym temacie,ponieważ jest o czym pisać.Tymczasem teraz niech każdy z Was,chwile pomyśli i wybierze co woli: czy Ferrari - które ma w sobie ,,to coś'',czy Lamborghini - które jest poprostu wspaniałe,bardzo szybkie przepięknie i nieskończenie potężne.Będziesz wiedział co wolisz, kiedy nie będziesz mógł poprostu spać,a po nocy siedział i oglądał zdjęcia auta które jest wspaniałe pod każdym dla Ciebie względem,to nazywa się potęgą nieskończoności.Zapraszam Was do obejrzenia fotek,może one pozwolą Wam zrozumieć choć trochę,moją nieskończoną miłość,do marki a szczególnie do Avka SV.....
"Jak wielka jest potęga nieskończoności ? tak wielka jak potęga doskonałości Aventadora SV" ~ Karol Styrna

k.






niedziela, 11 września 2016

Can't stop thinking about you! - Ferrari F12 tdf

15:43:00
Witajcie! W dzisiejszym felietonie chciałbym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat jednej, zmotoryzowanej bestii... spokojnie zaraz wszystko się wyjaśni ;). Jak wiadomo jest wiele aut, które są warte przejechania się, przetestowania, a na końcu napisania o nich kilku miłych słów, natomiast nie czuje się do nich pasji i jakby przyszło co do czego, nie wydałoby się na nie złotówki! Są jednak takie auta, które spędzają sen z powiek i nie można przestać o nich myśleć. Ja tak mam w przypadku Ferrari F12 tdf! Jest to topowa wersja dobrze znanej wszystkim Berlinetty, czyli GT zaprezentowanego w 2012 roku w Genewie, będącego drugim, najszybszym, seryjnie produkowanym modelem Ferrari w historii. Co pod maską? Mój Boże... naturalnie aspirowane 6.3l V12 o mocy 780KM i maksymalnym momencie 705Nm przy 6750obr/min. Koncern z Maranello twierdzi, że tdf (Tour de France) rozpędza się do setki w 2.9s. To naprawdę imponujący wynik biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z grand tourerem. Patrząc na konkurencyjnego Aventadora SV możemy spodziewać się po nim wielkiej mocy choćby po wyglądzie, bo sprawia wrażenie stworzonego do zabijania. Jest nakręcony na coraz większą prędkość. F12 posiada złudną warstwę elegancji, pod którą drzemie ogromna moc i moim zdaniem jest to dość nietypowe a zarazem godne szacunku. Ale moim zdaniem,największą zaletą tego auta jest brzmienie jego silnika. Samochód serio drze się w niebogłosy z taką agresją i zadziornością, że spokojnie mógłby stać się sprawcą wielu zawałów serca wśród przechodzących ludzi. Może i nie ma tak zbuntowanego wyglądu jak Avka, ale jak dla mnie, jest okazem piękna i wspaniałej myśli inżynieryjnej włoskiej marki, na której widok od lat mocniej biją nasze serca. Gdybym tylko miał 2mln do wydania, nie byłoby konkurenta na rynku, który pokusiłby się o dylemat wyborczy w mojej głowie. Kocham to auto i dla wszystkich podzielających moje zdanie wrzucam kilka fotek owej bestii... ;)

Redaktor Naczelny
f.











środa, 7 września 2016

Koncept Supry - Toyota Ft-1

20:38:00
Cześć wszystkim! Postanowiłem napisać felieton o pewnym koncepcie zaprezentowanym w styczniu 2014 roku podczas North American International Auto Show. Zdaje sobie sprawę, że pisanie, a potem czytanie o konceptach nie jest największą atrakcją ze względu na ich tymczasową bezużyteczność,statyczność, a co za tym idzie, małą bazę danych czyli brak informacji o technice auta i jego rzeczywistych osiągach ale uwierzcie mi, tym razem jest na co popatrzeć! Ooojjjj taaak! 😉 Mowa bowiem o Toyocie FT-1, która urzekła mnie od samego początku, kiedy tylko zobaczyłem ją po raz pierwszy.Najciekawszą informacją o tym aucie jest to, że prawdopodobnie bedzię ono nosić chwalebne imię znane wszystkim fanom driftu, Szybkich i Wściekłych a przede wszystkim Toyoty czyli SUPRA! Spodziewamy się zatem powrotu kultowego, flagowego modelu japońskiej marki, która w przeciwieństwie do Nissana (GT-R) i Lexusa (LFA) takiego nieposiada (tak wiem, że jest GT86 ale nie jest to auto równe rywalom). Pod maskę trafią 3 silniki wolnossące do wyboru: 2.0 o mocy 218KM, 3.0 o mocy 320KM oraz 3.0 o mocy 400KM. I to mnie boli! Serio! Moim zdaniem jak na tak genialną i drapieżną stylistykę, auto powinno mieć co najmniej o 200 koni więcej, bo naprawdę wygląda obłędnie! Jest przepiękna!!! Zapowiadana cena wyjściowa to 60000 USD czyli około 240000 PLN. Może się zatem stać konkurentem Mercedesa CLA45 AMG czy Maserati GranTurismo. Na koniec powiem, że z chęcią kupiłbym przyszłą Suprę i mam nadzieję, że dźwięk jej silnika będzie godny nieziemskiego wyglądu.
redaktor naczelny 

f.