poniedziałek, 31 października 2016

Porsche Panamera Shooting Brake - najlepsza w tym segmencie ???

22:21:00
   
Witam Was w ten poniedziałkowy wieczór! Postanowiłem podzielić się z Wami kolejną nowinką motoryzacyjną. Wczoraj Karol wysmarował post o nowej E63 AMG S, która bez cienia wątpliwości jest epicka, a dziś ja chciałbym powiedzieć coś na temat nadchodzącej premiery od Porsche, mianowicie Panamery Shooting Brake. Niedawno kilka jej zdjęć wpadło mi w ręce, więc stwierdziłem, że nie ma na co czekać i trzeba kilka słów o niej napisać, bo powiem Wam szczerze...jest na co popatrzeć ;)

    Jak dobrze wiemy Pama zawsze była masywna, długa i garbata. Wszystkie te cechy znajdujemy także w wersji Shooting Brake. Oczywiście jak sama nazwa wskazuje, auto zostało wyposażone w kilkadziesiąt centymetrów więcej przez co zwiększyła się też masa, aczkolwiek moim zdaniem przełożyło się to na wygląd, który jak dla mnie jest świetny! Aż sam nie mogę w to uwierzyć :P. W każdym razie fakty są takie, a właściwie ich brak: nie znane są jeszcze warianty silników, które będą napędzać to arcydzieło, ale mam nadzieje, że inżynierowie nas nie zawiodą i pod maskę trafią naprawdę godne uwagi i pieniędzy jednostki, a wtedy kto wie... być może tytuł naszego dzisiejszego posta zmieni pytajnik na wykrzyknik. Póki co możemy jedynie napawać się zdjęciami nowej Pamy, która szaleje na testach po legendarnym torze Nordschleife. Niedostępne są nawet jeszcze zdjęcia wnętrza samochodu, co dopiero informacje o jego najnowszych osiągach. Czy jest zatem jakakolwiek pewna informacja na temat tego wozu? Owszem, Porsche zdeklarowało się zaprezentować swoje najnowsze dzieło w 2017 roku i oby koncern ze Stuttgartu dotrzymał danego słowa.
    Zastanawiam się jak zakończyć nasze dzisiejsze, krótkie spotkanie. Hmm... chyba powtórzę to co już powiedziałem na temat moich pierwszych wrażeń. A zatem moim zdaniem Panamera Shooting Brake jest w stanie zdobyć tytuł najlepszego auta w tym segmencie, oczywiście jeśli nie zepsuje jego koncepcyjnego, znakomitego wizerunku słabymi silnikami i stosunkowo wysoką ceną. Serio, Porsche znajduje się na dobrej drodze do zdobycia serc wielu klientów tak świetnie zaprojektowaną maszyną.
Oby tak dalej!

Redaktor Naczelny
f.
   



niedziela, 30 października 2016

Mercedes E-klasa 63 AMG S - limuzyna z bebechami super sportowej maszyny...

22:53:00
Hejka,hej ;)
Niedawno na rynek wjechała z przytupem nowa klasa e.Auto które wyglądem przypomina trochę większą klasę S.Wybór silników do wyboru w klasie e,z każdym dniem się powiększa.Ostatnio firma ze Stuttgartu,pokazała nową e-klasę w wersji najmocniejszej,czyli 63 AMG S.
Z zachwytu zabolała mnie głowa.Jest tak szybki,że prześcignie swojego nieprodukowanego kolegę SLS AMG,mimo że jest limuzyną.Pod maską znajdziemy 4-litrowy motor V8 o mocy 603 Km,850 Nm.Do setki poczekamy tutaj małą chwilunię bo tylko 3,4 sekundy,a prędkość maksymalna wyniesie 310 km/h.Za przeniesienie napędu,odpowiadać będzie 9-biegowa skrzynia AMG Speedshift.Przejdźmy do wnętrza,bo i tutaj się postarano.
Schludnie wykonane wnętrze,materiały na najwyższym poziomie,elegancja idealnie łącząca się z wyrem sportowości i zadziorności.Narazie w temacie tego auta,tyle jest wiadome,sprzedaż przewiduje się na rok 2017,a cena ? Niestety jeszcze o niej nic nie wiadomo.Oficjalna premiera nastąpi podczas listopadowego salonu w Los Angeles.Kończąc dodam że jest na co czekać,ponieważ z tego co już wiemy wygląda to wszystko apetycznie - wygląd auta jak i jego nieziemskie osiągi.....


k.





piątek, 28 października 2016

Jak się ma legenda? - Ford Mustang

23:15:00
    Chyba nie ma tu osoby, która nie znałaby tego auta. Jeżeli go nigdy nie widziała, to zapewne o nim słyszała. Mało jest takich modeli na rynku, które uwielbia i jednocześnie nienawidzi tylu ludzi. Od dawien dawna to auto śni się po nocach wielu entuzjastom i występuje w klasykach światowego kina. Można zatem śmiało stwierdzić, iż mamy do czynienia z samochodem-legendą, Fordem Mustangiem.

    Flagowy model amerykańskiego koncernu po raz pierwszy wyjechał na publiczne drogi w roku 1964 czyli ponad pół wieku temu i od samego początku przyciągał uwagę przechodniów spacerujących po słonecznym wybrzeżu Californi, a potem całego świata. Oryginalny Mustang był dostępny z czterema wersjami nadwozia: kabriolet, coupe, hatchback i fastback. Premiera auta skupiła na sobie uwagę milionów amerykanów, przez co była ona transmitowana na żywo przez 3 stacje. 
    Obecnie produkowana jest 6 generacja legendarnego Forda. Samochód przypadł do gustu wielu koneserom amerykańskiej motoryzacji. Bryła auta jest solidna i masywna. Masa własna to 1600kg. Pod maską możemy znaleźć 4 różne silniki począwszy od kontrowersyjnego, skromnego i "ekologicznego" 2.3l EcoBoosta Turbo o mocy 314 koni, a skończywszy na 5.2l V8 rozwijającego 533KM. Jeśli chodzi o skrzynie biegów, to oferowane są dwa warianty, 6-biegowy automat lub manual. Z nowości Ford dodał Launch Control, aby mistrz prostej mógł popisać się jak najbardziej efektywnym startem. Istnieje również wiele innych wersji kultowego mięśniaka jak choćby utwardzona i zaerodynamizowana przeróbka firmy Shelby, aczkolwiek spotkanie wersji z kobrą na grillu jest wyjątkowo rzadkie. 
     A jak z nim w naszym kraju? Cóż, jeśli popatrzymy na dane z rejestracji pojazdów, dowiemy się, że w 2015 roku po polskich drogach jeździły 262 Mustangi. Jak na tak legendarny model, to całkiem przyzwoity wynik. Co jeszcze może skusić potencjalnego klienta do kupna tego muscle cara oprócz mocy i świetnego wyglądu? Definitywnie cena. Jest naprawdę niska patrząc na jego ogólną renomę. Polski cennik startuje od 159 tys. złotych. 
    Jak mógłbym podsumować naszego dzisiejszego bohatera? Hmm dobre pytanie... Powiem Wam szczerze, że nigdy nie byłem specjalnym fanem muscle car-ów. Sama ta nazwa świadczy, że są cięzkie i toporne. I taka jest też prawda. Według mnie Ford Mustang, to ikona i legenda światowej motoryzacji i nikt nie jest w stanie temu zaprzeczyć czy umniejszyć rolę jaką to auto pełni od 52 lat. Jednakże (może zabrzmię brutalnie) nie wydałbym na niego ani grosza. Oczywiście chętnie przygarnąłbym go na tydzień lub dwa jako zabawkę do pokonywania długich prostych i straszenia podnieconych dziewczyn, rykiem silnika, natomiast ciężko byłoby mi żyć z nim dłuższy okres czasu. Wydaje mi się, że potrzebuję samochodu, który będzie się świetnie prowadził w zakrętach, będzie szybki, zwinny i nie będzie gasił pragnienia w ilościach benzyny równych wodzie wypitej przez smoka wawelskiego, dlatego raczej skusiłbym się na coś innego. A Wy.......? ;)

Redaktor Naczelny
f.








niedziela, 23 października 2016

Mercedes A 45 AMG- King of Compact's

00:10:00
Tym razem Witam Was ja,Karol !
Wczoraj Filip wpadł na pomysł żeby napisać o SUV-ie który mu się bardzo podoba,to dzisiaj ja piszę o hothatchu,który mi się najbardziej podoba.Mowa tutaj oczywiście o Mercedesie A 45 AMG. Najszybszy,najładniejszy,i jest Mercedes-em,a wszyscy wiemy że auta spod znaku gwiazdy są mega szybkie,luksusowe,drogie i przepiękne.Szczerze mówiąc nie widzę kompaktu,które jest mu w stanie dorównać.Pod maską wersji face liftingowej znajduje się silnik 2.0 turbo o mocy 380 KM.Ta moc powoduje,że w A-klasie do setki trzeba czekać niecałe 4,2 sek !!!.Od dawna widać wyścig zbrojeń o najszybszego kompakta na rynku.Pierwsza a klasa miała 360 km i gdzieś tam chodziły pogłoski że niejaki Golf R jest mocniejszy.Nie zapomnijmy też o Audi RS3 z silnikiem o mocy 367 km,ale król może być tylko jeden,i właśnie wtedy pokazał nam się face lifting A-klasy,który został mianowany najmocniejszym i najszybszym kompaktem ever !! 

Jestem za,niech niszczy konkurencje i inne beznadziejne kompakty,które chcą być tak wspaniałe i obracać głowy pięknych pań na ulicy jak właśnie najmniejszy Mercedes.Narzuca mi się teraz pewne powiedzenie (bez skojarzeń :P)mały ale wariat,i w sumie pasuje to do A-klasy,bo taka jest.Bardzo mała masa w połączeniu z tą mocą robi swoje,na dodatek ten prze zaje*isty dźwięk AMG,uaktywniający się za pomocą przycisku znajdujący się koło 7 biegowej automatycznej skrzyni biegów.Będę kończył,bo się zaraz zakocham w tym autku (już dawno GO KOCHAM).Czas na małe podsumowanie,A-klasa to wspaniałe autko,jest szybkie,zwinne,seksowne,ma prze piękny dźwięk,może będzie pochopnie jak powiem że nie ma wad bo pewnie jedną z nich jest brak miejsca ale moi drodzy,to tak jakbyśmy wytykali błędy Bogu....

k.












piątek, 21 października 2016

Range Rover Sport SVR - SUV do wszystkiego

21:50:00
   Cześć wszystkim! Na początku dzisiejszego posta chciałbym w imieniu swoim jak i Karola podziękować Wam za te 30 tys. wyświetleń naszego bloga, które właśnie osiągnęliśmy. Jest nam niezmiernie miło, że tak chętnie odwiedzacie naszą stronę i doceniacie naszą pracę czytając to, co dla Was tworzymy. Mamy nadzieję, że te 30k, to dopiero początek naszej wspólnej przygody! A teraz zapraszam do kolejnej lektury... ;)


   
   Tematem dzisiejszego posta jest mój ulubiony SUV, Range Rover Sport SVR. Już od dawna miałem ochotę napisać o nim kilka zdań, ale non stop byliśmy zasypywani nowościami rynkowymi, którymi trzeba było się zająć, jednakże teraz nadszedł ten odpowiedni moment, więc zaczynamy.
Auto jest z nami już ponad 10 lat. Obecnie produkowana jest jego druga generacja. Jak wiemy Land Rover to koncern, którego zadaniem jest przede wszystkim dawanie klientom odpowiednich samochodów terenowych, aczkolwiek inżynierowie pomyśleli również o kierowcach potrzebujących większych wrażeń niż tylko monotonna jazda po wyboistym terenie, dlatego w 2005 roku wypuścili na rynek zdynamizowaną i szybszą wersję kultowego Range Rovera i nadali mu przydomek Sport. Niestety ta wersja była na tyle niedopracowana i toporna, że jej sprzedaż gwałtownie spadła a ludzie przesiedli się na zwykłą podstawę.       


   Jednak w 2013 roku błędy z przeszłości zostały zniwelowane i z taśmy produkcyjnej zjechał najgenialniejszy SUV jaki można było kupić. Range Rover Sport SVR drugiej generacji, to naprawdę "top of the top" samochodów terenowych łączących w sobie fantastyczne, sportowe osiągi z mocarną off-roadową konstrukcją i luksusem. Auto mierzy prawie 5 metrów długości, 5-7 miejsc w środku i waży 2.2t! Ogromne rozmiary dodają mu animuszu i respektu oraz pewności za kółkiem, gdy przemierzamy ciężkie tereny. Pod maską SVR-a znajduje się 5-litrowa superdoładowana V8-ka, która rozwija moc 550KM! Dzięki temu można się w nim poczuć jak w nowym Jaguarze tylko z większą masą. Wyposażenie samochodu jest imponujące. Komputery pokładowe pokazują niezliczoną ilość funkcji i parametrów auta włącznie z sonarem do mierzenia poziomu wody, kiedy mamy do czynienia z przekroczeniem większej kałuży czy potoku. Wnętrze wykonano ze skóry i drewna, przez co mamy wrażenie, że poruszamy się 5 gwiazdkowym pokojem hotelowym z napędem 4x4. 


   
   Jak dla mnie Range Rover Sport SVR, to samochód naprawdę do wszystkiego, ponieważ łączy w sobie rozmaite elementy poszczególnych segmentów motoryzacyjnych. Jest świetny do jazdy w terenie jak i do zmiatania wszystkich na autostradzie. Praktyczność pozwala na przewożenie nim wielu rzeczy i uwierzcie mi, że wasze dzieci chciałyby być odwożone taką bestią do szkoły. Ja przynajmniej bym chciał :P Na koniec jak zawsze prezentujemy Wam kilka zdjęć i zachęcamy do czytania wcześniejszych postów oraz zaglądania na naszego facebooka ;)

Redaktor Naczelny
f. 














niedziela, 16 października 2016

Paryż Moto Show 2016 cz.2

00:50:00
Hello !
Mamy 16 października,tak jest jesień,tak jest ponuro za oknem,ale informacje w tym poście rozgrzeją Was lepiej niż herbata w zimne wieczory.Moi drodzy,tegoroczne targi w Paryżu dobiegają już końca.Po 15 dniach już chyba wszyscy mają dosyć,ale ja osobiście mam niedosyt.Brakowało mi premiery jakiegoś super samochodu,szytego na miarę Maka P1,ale cóż nie można mieć wszystkiego.Ja opiszę drugą część targów,ponieważ Filip napisał już początek (cz.1) https://motoryzacjaukarola.blogspot.com/2016/10/paryz-motor-show-2016-cz1_9.htmNa początku na celownik postanowiłem zabrać coś z wyższej półki.Panowie z Novitec Torado postanowili odświeżyć Lambo Huracana.Seryjna wersja Huracana ma 610 km,koledzy podrasowali ją do 830 km ! Poza tym nowy body kit,tylni spojler statyczny i obniżony prześwit o 35 mm.Przenosimy się teraz do Japonii bo tu też się sporo wydarzyło.Honda wypuściła 10 generację Civica.Wyróżnia się stylistyką,jest krótszy,ładniejszy.Agresywny wygląd z przodu,duże wloty powietrza z wąskimi reflektorami.A co z tyłu ? Tam tylne lampy idealnie grają z spojlerem.Co do silników to jest ich trochę do wyboru.Litrowy motor z 6-biegową skrzynią i mocą 127 km,następny to potęga (:D),1.5 o mocy 180 km.Będzie też możliwość wybrania jednostki turbodiesla 1.6 o mocy 118 km.Ewentualnie dla bardziej wybrednych,Japońscy eksperci postanowili stworzyć coś troszeczkę mocniejszego.Mowa tu o wersji Type R.Wygląda obłędnie,tylny ogromy spojler jak w Subaru Imprezie,wielkie 20 calowe felgi,poszerzone nadkola.Teraz część kluczowa,czyli najważniejszy jest środek.Bez owijania w bawełnę : 2 litrowa jednostka benzynowa,4 cylindry,turbosprężarka i takie tam 310 km ! Ciekawi Was wygląd,zdjęcia jak zawsze niżej.Zabrzmiało to jak koniec podsumowania ale to dopiero początek bo teraz Niemcy zapraszają Nas na swoje stanowiska.Zacznijmy od Audi.Tutaj mamy lifting modelu A5 i S5.Lekkie zmiany stylistyczne i odświeżone wnętrze,natomiast moc silników w tych modelach będzie wynosić od 190 km do 286.W wersji S5 zamontowano ten sam,nowy silnik co w S4,V6 biturbo o pojemności 3.0 i mocy 354 km,co pozwala na osiągnięcie setki w 4,7 sek.Face lifting otrzymał też model Q3.Poprawiony wygląd,odświeżona gama palety kolorów i coś tam gdzieś tam w silnikach.Wersja RS Q3 otrzymała silnik 2.5 TFSI o mocy 310 km,setkę osiąga w czasie 5,5 sek,a prędkość maksymalna wynosi tu 250 km/h.Nie mogłem też zapomnieć o tym aucie,ponieważ wraz z nim lecą pozdrowienia dla mojej mamy,która kocha Audi Q5 (sarkazm).2 generacja jest lepiej wyposażona,dużo lżejsza w porównaniu z 1 generacją,bo odchudzoną ją aż o 90 kg.Poza tym Audi obiecuje,że we wnętrzu jest nie dość że wygodniej i ładniej to jeszcze ciszej niż w poprzedniku.Z Audi to tyle,ale zostajemy w Niemczech bo nie możemy zapomnieć że BMW też postanowiło coś od siebie pokazać światu.Tutaj niewiele bo nowa M5 competition edition.Wersja limitowana,produkcja ograniczona do 200 egzemplarzy.Silnik 4.4 V8 biturbo o mocy 600 km i momencie 700 nm.Na setkę musicie czekać 3,9 sekundy.Zacząłem od silnika bo tu stało się najwięcej,aczkolwiek z wyglądu drobne zmiany stylistyczny typu dyfuzor,spojler z włókna węglowego.Można także w tej wersji dobrać sobie w konfiguracji węglowo-ceramiczny układ wydechowy.Cena auto to grubo ponad 129 500 euro.Pewni czytając to do tego momentu macie już dość i chcecie wyłączyć tego posta i pewnie 50 % z Was to zrobi,ale jesteśmy już prawie na mecie ponieważ zostało Nam tylko jedno auto.Czas na BMW X2 concept.Ma on zostać rywalem Q4.Debiut wersji seryjnej przewidywany jest na rok 2018.Futurystyczny kształt,smakowite detale i mocne silniki.Dostępny będzie 2-litrowy silnik benzynowy z turbodoładowaniem o mocy 190 KM, a także trzy wersje wysokoprężnej jednostki 2.0 - 150 KM, 190 KM i 230 KM. Duża szansa, że w ofercie pojawi się także odmiana M-Performance wykorzystująca 2-litrowy, czterocylindrowy silnik benzynowy rozwijający nawet 300 KM.Moi kochani to już wszystko,a było tego naprawdę bardzo dużo.Jeśli dotrwaliście do tego momentu to koniecznie zachęcam do oglądnięcia zdjęć,obiecuje że Wasze mordki się uśmiechną na widok niektórych sztuk ;) Pozdrawiam Naszych wytrawnych koneserów !

k.