piątek, 7 października 2016

Włosi atakują - Alfa Romeo Giulia

Buongiorno!Dzisiaj postanowiłem zahaczyć o słoneczną Italię, ponieważ Makaroniarze w końcu wypuścili na rynek ciekawą propozycję w klasie średniej, która może konkurować z innymi europejskimi markami. Mowa o Alfie Romeo Giulia zaprezentowanej w 2015 roku we włoskim Arese. Jak dla mnie stylistyka auta jest świetna. Łączy w sobie typową praktyczność i komfort sedana z nutą drapieżności. Auto dostępne jest w trzech wariantach wyposażeniowych: Giulia, Super oraz najmocniejsza wersja czyli QV (Quadrofoglio Verde). W podstawowej wersji benzynowej, przy rzędowej czwórce samochód dysponuje mocą 197 koni, natomiast Quadrofoglio szczyci się podwójnie turbodoładowaną V6-tką o pojemności 2.9l i mocy 510KM, co czyni go rywalem BMW M3 i Mercedesa C63 AMG S. Do setki macie 3,9s! Jak na sedana, to naprawdę imponujący wynik, ale trzeba dodać, że silnik Giulii był opracowywany przy współpracy inżynierów Ferrari ;). Masa pojazdu mieści się w granicach 1500kg. W wersji QV uzyskano ją dzięki połączeniu aluminium i włókna węglowego, z których wykonano niektóre elementy. Czarny dyfuzor, spojler oraz poczwórny wydech dodają Alfie sportowego wyrazu, a ceramiczne hamulce pewności w jej prowadzeniu. Inżynierowie włoskiej marki zadbali również o bębenki w uszach swoich klientów, bo uwierzcie, melodia wydobywająca się z wydechu Giulii jest fantastyczna! Na niskich obrotach słychać przyczajone mruczenie, a gdy wciśniemy gaz do dechy doświadczamy drapieżnego ryku odwracającego głowy przechodniów. Cena auta zaczyna się od 332 tys. zł w najmocniejszej wersji, natomiast podstawę w dieslu możemy nabyć już za 139 000zł. Jak dla mnie to całkiem przystępna kwota biorąc pod uwagę parametry pojazdu i wszechobecną konkurencję. Kończąc chciałbym wyrazić swoje uznanie dla Alfy Romeo, gdyż jak wiemy jest to koncern, który od wielu lat dawał nam dosłowne arcydzieła motoryzacyjne, szczególnie pod względem stylistycznym i naprawdę cieszę się, że po dłuższej przerwie kultowa Giulia powróciła do łask w nowej, odświeżonej formie. Szczerze? Z chęcią postawiłbym ją dzisiaj w swoim garażu i myślę że znajdzie się tu spora grupa osób, które uważają podobnie, a dla wszystkich czytelników wrzucamy jak zwykle kilka fotek głównego bohatera... ;)

Redaktor Naczelny
f.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz