sobota, 21 stycznia 2017

Alfa Romeo Stelvio - Włoch z bebchami Niemca

Weekend.Co oznacza że zwalniamy tempo,trochę odpoczywamy,ale zawsze znajdzie się ktoś kto niestety albo stety będzie musiał iść dzisiaj do pracy.Kto co woli.Ja w sumie się trochę nudzę,a dlatego że Filip poszedł na studnówkę,to postanowiłem że ja coś napisze dla Was żebyście mieli coś do poczytania przy kolacji ;) Mój wybór dzisiaj padł na Alfę Stelvio.Cóż o niej wiemy ? 


Wiemy że Alfa tym modelem zaprezentowała swojego pierwszego Suv-a w historii marki.Wygląda bardzo ładnie,designem przypomina Giulię,co jest bardzo na plus,bo Giulia mi mega siadła i w sumie również jest tak w przypadku tego modelu.Twierdzę tym samym że konkurencja którą jest Jaguar F-Pace,czy choćby Maserati Levante powinny się bać,ale nie bać tylko trzęś portkami ze strachu.
Najlepsze przed Nami,ponieważ teraz poruszę kwestię silników,czyli w sumie tego co najważniejsze.Silnik z Giulii, generuje 2.9 l V6,o mocy 510 km i 600 Nm momentu obrotowego.Napęd oczywiście na 4 koła,skrzynia ośmio-biegowa.A tak apropo to jestem ciekaw czy wiecie co znaczy nazwa tego modelu...Stelvio to przełęcz we Włoskich Alpach,czyli innymi słowy bardzo kręta,bardzo emocjonująca trasa,jak również jedna z najładniejszych na świecie.Więc podejrzewam że ta nazwa musi do czegoś zobowiązywać.Czuję że auto się będzie prowadziło bardzo dobrze,a pomogą nam w tym hamulce węglowo-ceramiczne przygotowane przez firmę Brembo,specjalnie zaprojektowane do tego modelu.
Cena ? Rozmowy o tym aucie zaczynają się na poziomie 232 500 zł.Niezła sumka.Czy jest tego warty ? Nie wiem,ale myślę że jeśli już wpadnie na drogi,to zrobi na nich niezłe zamieszanie i będzie obracał karki.Zamówienia w Polsce można przyjmować.Jeśli tak to ja Was nie zatrzymuję,pędźcie Go zamawiać,bo chce go zreszcie zobaczyć na drodze w moim mieście....

k.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz