Owy koncept nawiązuje stylistyką do Tesli Modelu 3. Podwozie ma być zbudowane z włókna węglowego i aluminium. Auto ma rozpędzać się do 260km/h jednak najciekawszy element tego dzieła ma się kryć pod maską i niekoniecznie jest to motor, (o którym z resztą i tak mało wiemy). Gwoździem programu ma okazać się grafenowy akumulator pozwalający pokonywać trasy do 600km bez konieczności ładowania. Jeśli projekt wypali i wszystkie parametry, które obecnie są obiecywane przez producenta zostaną wcielone w życie, to myślę, że Tesla będzie miała spory ból głowy, a nawet długotrwałą migrenę, do której wyleczenia konieczny będzie zupełnie nowy, długodystansowy pojazd bijący świeżaka na głowę. Tak tak Mr, Henrik Fisker...musi Pan znać swoje miejsce w szeregu!
Zapraszam Was Kochani do komentowania tego posta, bo jest to dość kontrowersyjny temat ;)
Redaktor Naczelny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz