piątek, 23 grudnia 2016

Honda NSX - Powrót kultowego Japońca!

     Coś mi się wydaje, że dzisiejszy bohater, a w zasadzie bohaterka posta, jest sporym zaskoczeniem, ale gdy statystycznie niedawno zobaczyłem jej zdjęcia uznałem, że warto się nią zainteresować. Prawdę mówiąc w ogóle o niej zapomniałem, ale ważne, że jest z nami dziś. Panie i Panowie oto nowa generacja kultowej Hondy NSX!
     Honda od lat jest jedną z trzech głównych marek (obok Toyoty i Nissana) pochodzących z "kraju kwitnącej wiśni", której samochody dobrze sprzedają się na europejskim rynku. Jednak od jakiegoś czasu Hondzie zmalała nieco gama samochodów. Oprócz popularnych Civiców, CR-Vów, Accordów  i Jazzów, nie posiada nic ciekawego w swojej ofercie, szczególnie brakuje tam flagowego modelu typu Toyota Supra/GT86 czy Nissan GT-R. Na szczęście ostatnio inżynierowie postanowili wskrzesić wiekopomny model NSX i powiem Wam, że efekt jest zaskakująco dobry. 2-drzwiowe coupe segmentu G zaprezentowane na targach w Detroit w styczniu ubiegłego roku posiada hybrydowe serce, którego podstawowym źródłem zasilania jest 3,5 litrowe Twin-Turbo V6 o mocy 507KM, co pozwala na jazdę powyżej 300km/h. Aha i nie porównujcie Hondy z Ferrari 458 Italią, jeśli powiem, że ma ona centralnie umieszczony silnik :P. 
     Co jeszcze? Auto wyposażono w liczne systemy zmieniające jego charakterystykę (reakcja na gaz, twardość zawieszenia itp.) pod ogólną nazwą Integrated Dynamic System. Ciekawą informacją może być również fakt, że samochód da się prowadzić tylko na elektrycznym silniku. Jeśli chodzi o praktyczność (o ile to kogokolwiek obchodzi :P), to mamy do dyspozycji bagażnik o pojemności 110 litrów, całkiem nieźle jak na sportowe coupe. Cena egzemplarza w naszym kraju wynosi około 750tys. zł, a więc jest droższy niż Nissan GT-R i słabszy niż GT-R. W tym wypadku konkurencja wygrywa na całej długości. Nie można jednak odmówić Hondzie świetnego wyglądu, o czym przekonacie się oglądając nasze zdjęcia ;)
     Podsumowując chciałbym porównać nową wersję NSX do poprzedniczki, która jak wiemy była samochodem kultowym i bałem się, że II generacja nie podoła nowemu wyzwaniu, ale szczęśliwie inżynierowie stworzyli godnego następcę swojego supercoupe i dzięki temu Japonia po raz kolejny dała o sobie znać na arenie międzynarodowej jako kraj zaintrygowany motoryzacją i znający się na swojej robocie. Na koniec zachęcam Was do komentowania i polubienia naszego fanpage'a na facebooku oraz do obejrzenia poniższego szaleństwa nowej Hondy na torze Nurburgring.



 Do następnego! :D


Redaktor naczelny
F.L.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz