wtorek, 2 maja 2017

"Motoryzacja kołem się kręci" - Jaguar E Type

   Ostatnimi czasy w naszym cyklu braliśmy pod lupę samochody z Niemiec, Włoch i Japonii. Przyszła zatem pora na klasyka z Wielkiej Brytanii. Padło na mnie... zapraszam Was na Jaguara E type'a pierwszej generacji!
   Cofnijmy się do roku 1961. W brytyjskim mieście Coventry z taśmy produkcyjnej zjeżdża pierwszy egzemplarz przyszłego, najpiękniejszego samochodu w historii według The Daily Telegraph. Jaguar nazwał swój nowy produkt "E Type" i wypuścił na rynek jego dwie wersje nadwoziowe, 2-drzwiowe coupe i 2-drzwiowego kabrioleta. Stylistyka tego auta jak na tamte czasy była nieprzeciętna i rzeczywiście zawieszająca oko. Maska o długości 2 kilometrów wyrzeźbiona tak, aby zmniejszyć opór powietrza, kabina pasażerska i krótki, zaginający się w dól tył, oczywiście w przypadku coupe. To wszystko wprawiało w zachwyt ówczesnych fanów motoryzacji. Wersja kabrio, była zaś idealnie skrojona do rozbijania się w słoneczne popołudnia po francuskim wybrzeżu.
   Przejdźmy więc do serca Jaguara. W jego bebechach można było znaleźć trzy wersje silnikowe. Od rzędowej "szóstki" o pojemności 3.8 litra (tyle samo co Mclaren P1 hehe), przez jednostkę 4.2 litrową, do wielkiego 5.4 litra V12, które generowało moc 276KM. Specjalnie nie podam Wam przyspieszenia do setki, bo to nie jest wyścigówka, tylko klasyk do stylowej jazdy!!!
   Produkcję E Type'a zakończono w 1975 roku trzecią jego serią, ale jak wiadomo nie cieszyła się ona już tak wielkim zainteresowaniem, o czym możemy się przekonać patrząc na dzisiejsze ceny tej perełki. Na koniec przyznam się Wam, że jeśli miałbym kupić dzisiaj jakiegoś klasyka, który ozdabiałby mój garaż, to chyba Jaguar E Type byłby moim numerem 1! Ale to teraz, może mi się zmieni.....;)

Redaktor naczelny
F.L.   



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz